piątek, 31 stycznia 2014

Jak spędzamy czas wolny # 24

Zabawa w lekarza. Chyba gra której zasad nie trzeba nikomu tłumaczyć. W naszym wydaniu jednak zmodyfikowana o wybudowanie recepcji szpitalnej z pudełek ze słynnego sklepu z robaczkiem czerwonym, dzięki temu atrakcyjne było również przyjmowanie pacjentów. Klocki posłużyły jako eksponaty do badań, podczas zabawy również karta NFZ została użyta, aby jeszcze bardziej urealnić zasady gry. Nareszcie zastrzyki nie były powodem do płaczu, a otwieranie buzi i głośne mówienie AAAA.... stało się powodem do dumy. W grze aby nie panował chaos należy kierować dzieciakami, w naszym wypadku polegało to na przypisywaniu ról i określaniu kolejnych przychodni, w których przyjmował lekarz.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Autor zastrzega sobie prawo moderacji treści komentarza bez podawania przyczyny, w szczególności jeśli pozostaje on w sprzeczności z przepisami prawa bądź może naruszać zasady współżycia społecznego.